Elektrownia biomasa odnawialne

Szanowni Państwo


Mam ciekawą ofertę dla Państwa firmy.

Jest to pomysł elektrowni wykorzystującej tłuszcz zwierzęcy do produkcji energii odnawialnej zarówno elektrycznej jak i cieplnej.

W tym przypadku, nie podając szczegółów technicznych chyba ta nie utracę prawa do opatentowania i ze względu na skomplikowane rozwiązania techniczne nie mam obaw, że ktoś może ten pomysł podkraść.

Do tej pory, o ile mi wiadomo takie rozwiązanie nie zostało nigdzie zrealizowane, a jest z punktu widzenia ekonomicznego, środowiskowego jak i technicznego bardzo nowatorskie i przyszłościowe.

Jako paliwo jest wykorzystywany odpadowy tłuszcz zwierzęcy pochodzący z zakładów utylizacji zwierząt i w myśl przepisów polskiego prawa jest biomasą.

Takiego tłuszczu jest na pograniczu polsko-niemieckim ok. 120 000 ton rocznie do dyspozycji, czyli jest duża perspektywa rozwojowa wystarczająca do wybudowania kilkunastu 2 MW elektrowni.

Doświadczenia nad tym projektem prowadziłem od trzech lat, rozwiązałem wszystkie problemy techniczne wynikające z właściwości kwasowych i zanieczyszczenia tłuszczu dokonałem wszystkich koniecznych przeróbek i dostosowań generatora do spalania takiego rodzaju paliwa.

Generator pracował nieprzerwanie 10 godzin pod pełnym obciążeniem jednak w wyniku nieszczelności, która pojawiła się po ostatniej przeróbce w fazie rozruchowej dostało się paliwo do miski olejowej i doprowadziło do awarii silnika.

Awaria ta nie miała żadnego związku z rodzajem paliwa była wynikiem przypadku, szczegóły naturalnie do omówienia.

W ten projekt zainwestowałem do tej pory ok.. 400 tys. PLN jednak moje pieniądze, czyli cały majątek mojego życia zostały wyczerpane a moi wspólnicy nie byli gotowi sfinansować remontu silnika.

Wszystkie urządzenia są w stanie zdemontowanym i gotowe do remontu.

Ten projekt należy traktować, jako urządzenie doświadczalne i po przeprowadzeniu wszystkich koniecznych testów albo zdecydować się na jego modernizację i eksploatację albo budować nową elektrownię o dużo większej mocy w sposób od początku profesjonalny.

Teraz kilka danych technicznych i ekonomicznych:



Generator ma moc 485 kW z czego efektywnie przy wykorzystaniu tłuszczu można osiągnąć 430 kW.

Obroty silnika 1500.

Silnik stacjonarny Mitsubishi.

Generator prądu zmiennego AvK.

Zużycie tłuszczu wynosi ok. 250 kg / MWh el.

Z jednej tony można wyprodukować ok. 4 MWh energii elektrycznej oraz ok. 4 MWh energii cieplnej.

Cena tłuszczu wynosi ok. 900, - zł za tonę.

Wartość sprzedaży do sieci elektrycznej 4 MWh wynosi 516, - zł wartość zielonych certyfikatów 960, - zł razem 1476, - zł.

Wartość sprzedaży prywatnemu odbiorcy 4 MWh 960, - zł zielone certyfikaty 918, - zł ponieważ 4, 5 proc. ulega umorzeniu, razem ok. 1878, - zł.

Mój generator produkować może ok. 10 MWh na dobę.

Odliczając koszty zakupu tłuszczu daje to zysk 1440, - zł / dobę w przypadku sieci, oraz w przypadku prywatnego odbiorcy 2445, - zł na dobę.

To oczywiście nie są wszystkie koszty, ponieważ dochodzą podatki i koszty obsługi oraz eksploatacji są one jednak niewielkie a zagłębianie się w te szczegóły jest bardzo obszerne.

To jest tylko energia elektryczna do tego trzeba dodać w przypadku sprzedaży energii cieplnej dodatkowo ok. 500, - zł na dobę dodatkowego zysku.

Wartość inwestycji w przypadku mojego generatora to ok. 700 tys. zł.

Zwrot inwestycji to ok. 8 miesięcy.


Zakładając budowę elektrowni o mocy ok. 2 MW to inwestycja ok. 2 milionów zł, zwrot takiej inwestycji to ok. 5 miesięcy w przypadku sprzedaży energii elektrycznej prywatnemu odbiorcy oraz sprzedaży energii cieplnej.



Zalety pomysłu:

Już gotowe rozwiązania techniczne.

Obowiązek prawny zakupu energii elektrycznej i cieplnej przez dystrybutorów.

Sprzedaż energii elektrycznej prywatnemu odbiorcy jest tańsza o 30 proc. niż zakupiona przez niego z sieci.

Rewelacyjnie wysoka stopa zwrotu inwestycji.

Brak konieczności poszukiwania odbiorcy, reklamowania się i PR.

Produkcja energii przyjaznej dla środowiska (odnawialnej) przy zerowej emisji nowego CO2.

Inne parametry spalin są niższe niż z normalnego silnika diesla. ( badania przeprowadzone przez prof. Sagerera z Universität der Bundeswehr w Monachium)

Brak konieczności wykonywania raportu wpływu na środowisko dla jednej inwestycji do mocy 10 MW.

Możliwość otrzymania dotacji unijnych.

Perspektywa wzrostu cen energii elektrycznej.

Perspektywa rozwoju, dostępne ilości tłuszczu pozwalają na wybudowanie kilkunastu elektrowni o mocy 2 MW.



Wady pomysłu:

Konieczność przeprowadzenia testów do końca, koszt naprawy i nowej lokalizacji ok. 150 tys. zł.

Procedury formalne i urzędowe ok. 5 miesięcy ( nie dotyczy testów)

Wysokie koszty inwestycyjne.

Konieczność podjęcia ryzyka przez inwestora.

W mim przypadku, brak zdolności kredytowej.



Jeżeli uważają Państwo, że ten pomysł jest godny uwagi jestem w pełni do Państwa dyspozycji.

Bardzo by mnie interesowała możliwość doprowadzenia do końca elektrowni wykorzystującej tłuszcz, jestem gotowy rozmawiać z każdym na ten temat i rozważyć każdą propozycje.

Chciałbym znaleźć kogoś, kto byłby tym zainteresowany miał intuicję i wyobraźnię i gotów byłby ponieść pewne ryzyko biznesowe.

Takich osób jest jednak niewiele, a jeśli są to zwykle oczekują w określonym czasie określonych efektów finansowych i jeśli to nie następuje to tak jak w moim przypadku było, mówią resztę finansuj sam.

Tak też robiłem w przekonaniu, że się uda, efektem było to, że w wyniku wybrzuszonej podkładki straciłem wszystko co miałem i projekt ten został wstrzymany za 5 dwunasta.

Inne oferty dopasowane tematycznie: