Wsparcie biznesu z Rosją, Białorusją, Ukrainą i Kazachstanem

Witam, Kapitanów, Generałów oraz Poruczników Polskiego Biznesu !

Mam na imię Nazar.

Od sześciu lat mieszkam w Polsce i trzy z nich współpracuję z polskimi firmami w zakresie handlu, promocji i wszystkich innych tych trudnych i bardzo trudnych do realizacji projektów.

Pochodzę z Ukrainy, jestem po szkołach wyższych jak w Ukrainie tak i Polsce. Biegle rozmawiam w jeżyku ukraińskim, rosyjskim i polskim. Również bez problemu radze sobie z angielskim na poziomie dogadania się i zdecydowanie lepszym pod czas pisania, czytania i słuchania.

Podczas przebywania w Polsce udało mi się otworzyć sklep z odzieżą, stworzyć kilka projektów biznesów i pobawić się przez rok czasu w Prezesa własnej firmy budowlanej ( co w naszych czasach jest ryzykownym przedsięwzięciem, ale niestety jak zawsze człowiek uczy się już po ... ) Dalej dostałem się do polskiej firmy z którą 1,5 roku pracowaliśmy ze wschodem w poszukiwaniu tej złotej żyły - kiedy ją znaleźliśmy i jak to prowadziliśmy zostawię w tajemnicy - nie ja inwestowałem w to i nie moją własnością są te rzeczy.

Na dzień dzisiejszy po nieprzyjemnych turbulencjach z przykrością i smutkiem na sercu musiałem pożegnać się z moim poprzednim domem zawodowym i szukam ciekawych ludzi z pomysłami i energia do realizacji tych świeżych i tych już działających projektów związanych z tymi tak nie prostymi rynkami Europy wschodniej. Doświadczenie, pochodzenie i nie wyczerpane złoża energii dają mi pewność że w każdym temacie znajdę sobie miejsce i pokaże rezultat - co jest podstawową rzeczą w wymianie biznesowej, potem już idą pieniążki.

Znajdę klienta na każdy towar, jak i dostawcę lub producenta najdziwniejszych rzeczy. Drogo wieść tirem, czemu nie spróbować pociągiem lub statkiem ? Jak dało się przewieźć pellet czy olej to i inne rzeczy nie będą problemem. Nie opłaca się ceną za dąb, nie problem - organizujemy skup na miejscu u drobnych tartaków. Na nosie kontrakt budowlany z Irakiem i żeby wbić się trzeba obniżyć cenę - dwa tygodnie i 30 osobowa brygada z kierownikiem już zbiera walizki na Ukrainie. Przetarg na rury z Rosji - kilka rozmów, jedno spotkanie i umowa o wyłączności hadlowej na biurku szefa. Co do reszty - przy kawie na spotkaniu.

Zapraszam do kontaktu, mam dopiero 27 lat i z pewnością zdążymy jeszcze nie raz podbić wschód !

Inne oferty dopasowane tematycznie: